www.gdansk12pp.fora.pl

ANDRZEJ

A gdyby tak historycznie, epokowo zrobić bitwę (lądową) o samą twierdzę...z wycieczką obrońców wspieranych z bastionów armatami

Leszek Michalski

Impreza bardzo fajna - inna niż wszystkie z uwagi na swoja "wodną" specyfikę.
Spostrzeżenia:
1. My (Dragon) nie mielismy takiego szczęścia - u nas nie pasował żaden ładunek. Trzeba było je ręcznie "odchudzac, sprawdzac i część udało sie reanimować. Niestety nie wszystkie, niektóre były takiej srednicy, ze nic się nie dało zrobić.
2. Taśma malarska którą oklejono ładunki - zupełnie niepotrzebna, tylko "świniła" armaty i trzeba było dokładnie grajcarować a na pokładzie ..syf. Widziałem minę kapitana - bez komentarza.
3. Dodatek trocin - jak już chcieli koniecznie wzmocnić efekt wystrzału, to przede wszystkim powinni przesiać trociny a nie sypać razem z kawałkami drewna, które są niebezpieczne przy strzelaniu przy mijaniu okrętów z bliskiej odległości. I był to dodatkowy bałagan na pokładzie, bo część trocin wróciła na pokład i obsługę. Jak juz to chyba jednak mąka. A najlepiej sam proch.
Wniosek - dajcie robic ładunki rekonstruktorom - wiedzą lepiej od eksperymentatorów, którzy nigdy nie strzelali z armat i nie robili ładunków. Mogła wyjść z tego niezła popelina, gdyby nie udało sie ręcznie dopasować średnicy ładunku do lufy.
4. Gumy zdały egzamin, pokład nie porysowany a armat nie cofało.
5. Na Dragonie w gre wchodzilo strzelanie tylko nad burtą, tak więc armaty stały nieco oddalone aby ogien wychodził pod odpowiedniim kątem nad pokładem. Oczywiście wszystkie 5 armat ustawione tak aby nie niszczyć ogniem olinowania.
6. Znajomii królika próbowali pchac sie na pokład przejściem obok stanowiska artylerii ale tak ustawiliśmy obsługę, że po przybiciu ładunku artylerzysta cofał się do zejścia blokując tym samym mozliwośc dostania sie na pokład.
7. Lonty - ZDECYDOWANIE ZA WOLNE!!!! To wydłuża znakomicie prace artylerzystów, szczególnie gdy trzeba oddac salwy z obu burt podczas przeływania pomiędzy okrętami. Udało sie oddac tylko dwie salwy podczas mijania a trzecia poszła juz z tyłu burty przeciwnika. Lepsze są przepalniczki (szybki i bezpieczne) lub podsypka prochowa.Nie ma takiej opcji, zeby mijajac się, okrety płynęly wolniej? Byłby czas na 3- 4 salwy.
Więcej armat na Dragona juz nie wejdzie. Optimum to 3 + 2 - tak jak było.
Dało sie odczuc, że stałej załogi Dragona inscenizacja nie cieszy, nie czują tego i nie próbuja nawiązać współpracy z rekonstruktorami.
Mało miejsca na obóz z namiotami, trzba było lawirować pomiędzy rowami, kanałami i spływami do kanalizacji fortu. Może kiedyś wpuszcza nas na góre.
Wbrew obawom, bralismy i spożywaliśmy wode z wodociągu na forcie i nikt z Prusaków sraczki nie dostał.
Dzięki Remik za stałą obecność na forcie i pomoc w każdej sprawie o każdej porze dnia i nocy.

Steiner

junak

W przyszłym roku jest dwusetka oblężenia Gdańska, więc wypadało by zrobić coś efektownego.
By mieć wsparcie muzeum, musi w tym uczestniczyć twierdza. Okolicę widzieliście, ledwo dało się tam zaparkować, a co dopiero robić szturm. Owszem, jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić, ale tam wogóle nie będzie miejsca dla publiki, a to będzie jeden z głównych warunków muzeum.

Dziedzic pruski

Na marginesie. Garnizon zaczął juz pierwsze prace nad imprezą rocznicową, ale inscenizacja odbywać sie będzie w całkowicie nowym miejscu. Są więc szanse an dwie imprezy rocznicowe.Ważne by je rozdzielić w czasie.

Vissegerd

ANDRZEJ

To by dopiero Twierdza uczestniczyła; zgoda zbyt wiele miejsca nie ma ale przy przystanku promu, od strony jachtklubu i policji kupa ludzi wejdzie;walki zrobić w "korytarzu" na drodze,moście i w miejscu parkingu i szturmem wedrzeć się do środka.
I tak byłoby więcej publiki na samej twierdzy niż obecnie,poza tym widziane z bliska, a nie kilkaset metrów jak teraz.
W sformułowaniu "jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić" wyczuwam pewną nadzieję Smile

oby nie zagasła...

Łukasz

Dzięki serdeczne wszystkim za udaną imprezę.
Remi doskonała robota. Wielki szacunek.
Kilka uwag (od strony artylerii z Twierdzy):
1. Pirotechnika śmieszna, czasami niebezpieczna. Petardy wybuchające kolorowymi iskrami parę metrów od armaty podniosły mi nieźle ciśnienie.
2. Nadmiar ochrony stojącej z tyłu i patrzącej na ręce.
3. Oczywiście statki przepływające podczas bitwy. "Elżbieta" zobaczyła nasze tyłki w ramach podziękowań Smile

4. Wielu znajomych narzekało na komentarz. Nawet jeżeli już coś słyszeli to nie wiedzieli co się dzieje, padały ponoć mało śmieszne żarty.

bonzo

Vissegerd

Sebastian

[link widoczny dla zalogowanych]
Link dla pokladu rufowego "Dragona"

ANDRZEJ

Diky! Biorę.

junak

Tania nie jest, muszę najpierw zkosztować, jak zasmakuje to kupię.

Sebastian

Doznanie ekstremalne. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt mocna, sucha i za drobno zmielona. Ale kopa daje prosto pod sufit

horhe

Ja zaś słyszałem pochlebne opinie o komentarzu. Jak na wodzie sypie się scenariusz, co rusz wpływa, jak nie tankowiec, to wycieczkowce i pchacz, wszystko się sypie, to też bym był cyniczny i gadał "w scenariuszu mam....".
Pirotechnika dno, miała być ponoć bezpieczna. Ponoć???? Latające iskry w okolicy jaszczy, migające "Gówno" 10 metrów od jaszczy. Co z tego że to było niby atestowane,sceniczne słabe, jak moglo zainicjować boooom jaszcza, choćby od podmuchu wiatru. Panowie pomocnicy wrzucający gwiżdżące petardy do fosy dowalili do pieca. Była to absolutnie pierwsza inscenizacja, wyszedł brak doświadczenia przy widowiskach i służbistyczny brak zaufania. Wybuch szańca powinien wyglądać co najmniej tak http://www.youtube.com/watch?v=sW-lLHLQeKY

Co do 2013 roku, to Ahmed jak wspomnialeś A, to kontynuuj.
Jest kilka opcji, podobna konwencja jak w tym roku, ale z 2 okrętami maksymalnie, mozna zrobić szturmowanie mostu zwodzonego, desantu na rawelin oraz próby postawienia mini mostu łyżwowego przez fosę, no i jeszcze inscenizacja próby desantu rosyjskich i brytyjskich kanonierek na Westerplatte.
Tak wogóle, to może jest szansa na ściągnięcie wiernych replik starych okrętów,a nie pirackich smażalni ryb. Perełki są nawet niedaleko, bo w Szwecji i Rosji.

I na koniec. Nie wiem czyje to niedopatrzenie, ale kapitanowie, wioślarze w sportowym ubraniu w kolorach oczojebnych jakości imprezy nie podnieśli.