Forum www.gdansk12pp.fora.pl Strona Główna www.gdansk12pp.fora.pl
Forum grupy rekonstrukcji historycznej 12 pułku piechoty Xięstwa Warszawskiego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Twierdza Wisłoujście 4-6 maj 2012.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gdansk12pp.fora.pl Strona Główna -> Bitwy, spotkania, inscenizacje.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gregor
Kapral



Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:04, 07 Maj 2012    Temat postu:

Hej, zabawa była fajna, najwięcej naharował się jedyny z organizatorów który ma pojęcie o tym co robi - Remik (dzięki, wiem że to orka Razz ). oczywiście ta praca w kilku punktach została zniweczona , bo:

- część rekonstruktorów, w tym starych stażem, konsekwentnie olewa zasady historycznego
obozowania (polarki, sweterki). w tym roku w moim plebiscycie wygrywa bandana z napisem 'Kłajpeda"
- obok szkolenia z BHP proponuję w przyszłym roku urządzić szkolenie : zasady zachowania się w obozie"
- nie było rozgraniczenie pomiędzy częścią "historyczną" i "współczesną". Mieszkali się zatem ludzie i sprzęt trzymający zasady, dziwactwa, przyjeżdżający i w końcu obsługa z turystami
- na Dragonie, a wiem że na innych statkach, na pokładach znajdowało się wielu cywilów, w tym dzieci - częściowo przestraszone wybuchami. Bez komentarza.
- na 5 rekonstruktorów przypadał jeden kark z firmy ochroniarskiej który patrzył jak na upośledzone dzieci, coby krzywdy sobie nie zrobili.
- organizotor powinien jednak zapewnić mimimum w postaci wody i chleba
- po powrocie do twierdzy zastaliśmy w obrębie naszego obozowiska chmarę ludzi wtykających wszędzie nos podczas gdy nas nie było na miejscu. na szczęcie nic nie zginęło, połamali tylko chochlę. Dzieci mieszały kijkiem w bigosie...

poza tymi minusami nie widze grubszych wpadek Razz Razz

wasz Smerf Maruda

PS. obstrahując od samej bitwy to po co na twierdzy porozstawiane są te tandetne figury z dykty? to przecież pasuje do zabytkowych wnętrz jak pięśc do oka. Tak jak w "Misiu" oznaczają teren zabudowany? Razz ktos pownien na to zwrócić uwagę "derechtorom"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gregor dnia Pon 10:16, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Owca.von.Kozic
Rekrut



Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:54, 07 Maj 2012    Temat postu:

Czołem!

Chciałem się przyłączyć do podziękowań za znakomitą zabawę! Bardzo miły i sympatyczny odskok od "regularnej" wojaczki Very Happy Po stokroć dzięki!
Aaa, no i ser a`la Kurczak - me gusta!

Co do uwag;
- zmyślę, że przydałoby się nieco więcej kontroli nad cywilami w obozie i generalnie na Twierdzy. Wiem, że w sobotę przez pewien czas wejście na wieżę było "obstawione", ale np. w piątek widziałem tam trochę cywili a w sobotę po bitwie "nas jeszcze nie było, ochrony już nie było".
-na masztach był "luz", ale z góry widziałem, że pracownicy ochrony, ludzie-piro, goście królików i same króliki tworzyły nielichy tłumek.
-szkoda, że na Perle pozostawiono daszko-pokład. Mały szczegół, ale nie można było podziwiać pracy artylerzystów, a szkoda, miałem na to dużego smaka.
-myślę, że można by następnym razem przypilnować nieco bardziej "epokowego" manewrowania jednostek. Wiem, że żaglowcem też można płynąć wstecz, ale "cała wstecz" tak od razu to trochę za dużo
Wink
-mało proszku, ale to wszyscy wiedzą Smile

to tyle....tak na szybko.


Ahhhh, właśnie!
Klemens, mam nadzieję, że nie trafił Cię rykoszet z kałuży?? Serio, nie zauważyłem jej, mam nadzieję, że nie ucierpiałeś!


O.v.K.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Owca.von.Kozic dnia Pon 10:56, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grouchy




Dołączył: 24 Lut 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jonkowo

PostWysłany: Pon 11:02, 07 Maj 2012    Temat postu:

Kilka fotek - może niezbyt udanych ale zawsze coś [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dziedzic pruski
Furier



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Danzig

PostWysłany: Pon 11:12, 07 Maj 2012    Temat postu:

Na rufówce Perły da się wcisnąć jeszcze strzelców. Niestety "krewni i znajomi" kręcili się wszędzie. Także na marsy da się wstawić jeszcze 3-4 ludzi. U nas świetnie spisał sie system dwóch sekcji strzeleckich- rufowej i dziobowej. Jedną dowodził Fingal , drugą Martin. Sekcje strzelały salwami na rozkaz wydawany gwizdkiem(czyli historycznie) Myślę,że to najbezpieczniejszy sposób prowadzenia ognia karabinowego na tak małej przestrzeni. Nasz pirotechnik bał się inscenizacji jak uczniak(podobno stwierdzil,że nienawidzi takich imprez bo nie ma zaufania do rekonstruktorów), kolorwe dymy to był delikatnie mówiąc absurd, może warto pomyśleć o zmianie firmy na taka która inscenizacje historyczne obstawia.
Co do armat, myślę,że lepiej gdyby nie było tej przy zejściówce z rufówki, tamowała komunikację, kilka razy chciałem zejśc do Vissa ale się cofałem bo akurat chłopaki przy niej pracowali i nie chciałem im przeszkadzać w robocie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sebastian
Feldfebel starszy sierżant



Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 1180
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chojnice, Warszawa

PostWysłany: Pon 13:46, 07 Maj 2012    Temat postu:

Serdeleczne dzięki dla wszystkich z pyszną zabawę.
Braki:
-kapitan "Lwa" podobnież oszczedzał paliwo przez co statek był nieruchawy
-nasz ochroniarz był sympatyczny a jego "Biały słoń"(tabaka) wgniatał w pokład , mimo wszystko były tam jakieś kobitki i dziecioki
-fioletowy dym, ponton przy rufie i kręcoce się naokoło wycieczkowce i łodzie skutecznie psuły klimat
... ale i tak było git !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Pon 14:27, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steiner
Kapral



Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:56, 07 Maj 2012    Temat postu:

Info z pokładu artyleryjskiego Czarnej Perły:
-Daszek nad pokładem dodawał klimatu pokładu artyleryjskiego, przykrytego kretingiem
-Tak, zamocowano osłony nad otworami zapałowymi armat - nad moją armatą, fragment niespalonego lontu właśnie przylepił sie do tej osłony
-Z naszej inicjatywy zamontowano dodatkowe zabezpieczenie hydrantu ppoż, co by nie zdemolować go podtaczaną armatą (armata, ze względu na schody, była podtaczana po skosie)
-Gumowe chodniki przydały się, bo po nich spływał syf po wytarciu lufy mopem
-W zasadzie lufy wchodziły bez problemu w otwory strzelnicze (chyba Szwarc musiał tylko bardziej pochylić lufę), u nas było ok.
-Na 4 armaty, 3 były przetaczane po skosie, dzięki wcześniejszemu treningowi, było bezpiecznie i bez kłopotów
-Z ładunkami trafiliśmy chyba najlepiej, bo na 40 tylko 2 były za duże
-Obie obsługiwane przez nas armaty odpaliły 100/100%
-Adam w pewnej chwili wygonił jakichś cywili z pokładu artyleryjskiego
-Kapitan co chwila pytał się, ile jeszcze ładunków zostało, bo mu sie spieszy...

Podsumowując:
Obsługa armat na pokładzie artyleryjskim Czarnej Perły, właśnie pod zadaszeniem, pod dowództwem Adama, byla czysta perwersją, jak w dobrym NRD-owskim pornosie...



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Steiner dnia Pon 15:01, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dziedzic pruski
Furier



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Danzig

PostWysłany: Pon 15:46, 07 Maj 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Owca.von.Kozic
Rekrut



Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:31, 07 Maj 2012    Temat postu:

Haha, no i wyszło ze mnie samolubstwo...
Steiner, masz absolutną rację, z Waszego punktu widzenia ten daszek to ideał, faktycznie mieliście regularny pokład artyleryjski.
Wycofuję swoją poprzednią uwagę Smile

Ahmed - bardzo ciekawy tekst.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steiner
Kapral



Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:40, 07 Maj 2012    Temat postu:

Od siebie dodam, że okręty powinny być ustawione w miarę prostopadle do twierdzy, wtedy publiczność widziała by walkę artyleryjską pomiędzy okrętami, lub lekkim skosem (niby ostrzał twierdzy). A tak, stojąc równolegle do twierdzy, salwy burtowe są niewidoczne dla publiczności.
Zdarzało się nam ostrzeliwać hałdy siarkoportu...
Można pomyśleć nad ustawieniem armat na obu burtach, ale wtedy okręt NAPRAWDĘ musi manewrować, a nie liczyć ładunki, ile zostało do końca...

Ponieważ działoczyny wychodziły bardzo sprawnie i bezpiecznie, spróbujmy strzelać pełna burtą.

Wydaje mi się, że mimo wszystko, rok temu było więcej "gry aktorskiej" na pokładzie, widocznej dla widzów.

Ostrzał twierdzy.
Skoro same wybuchy wychodziły bardzo... noworocznie..., to efekt zadymienia można uzyskać podpalając stara oponę wsadzoną do metalowej beczki. pali sie długo, czarnym dymem i... nic nie kosztuje...

Jest potencjał, wiadomo, co poprawić, czekamy do następnego roku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dziedzic pruski
Furier



Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Festung Danzig

PostWysłany: Pon 18:49, 07 Maj 2012    Temat postu:

Andrzeju masz sporo racji. Współgranie okrętów wychodziło koszmarnie,powiem więcje prawie go nie było. Pod koniec walki,gdy scenariusz przewidywał iz Dragon ma wpłynąc między nasze dwie krypy, nasz szyper próbował porozumiec się z szyprem Lwa...za pomoca mosiężnej tuby. Innego środka komunikacji nie było..Lew stał mimo nadpływającego Dragona,a my nie mogliśmy chyba juz zblizyć się do brzegu.
Faktycznie, na obydwu burtach powinny byc działa. Strzelcay na Perle zmieniali pozycje w miarę rozwoju sytuacji. Przechodzili z bakburty na sterburtę, strzelali przed dziób.
I tu chbya dotykamy sedna sprawy,praktycznie odcięto nam motyw improwizacji,który wpoprzednim roku dał tyle radości widzom i nam. Docieraja do mnie informacje od znajomych którzy oglądali inscenizację, iz rok temu było o niebo ciekawiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steiner
Kapral



Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:52, 07 Maj 2012    Temat postu:

Może to było spowodowane obawą kapitanów o swoje łajby...
Niby tor wodny miał być zamknięty, a pływało po nim wszystko, co sie rusza, z dwoma fiutami w pontonie włącznie (wpłynęli wprost pod nasze naładowane działa).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ANDRZEJ
Feldfebel starszy sierżant



Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Pon 19:01, 07 Maj 2012    Temat postu:

Patrząc z Dragona:
1. Wśród publiczności słyszeliśmy głosy,żeby "cywile" się pochowali (takowi u nas byli, ale nie upierdliwi)
2. w pewnym momencie spora część publiczności zaczęła odchodzić, chyba myśląc,że to koniec imprezy(my też,choć wiedzieliśmy,że nie było jeszcze numeru popisowego z wpłynięciem pomiędzy oba okręty)
3. te żaglówki, kajaki itd.wokół okrętów
4. na Dragona więcej strzelców bym nie upychał, 1 bocianie gniazdo było obsadzone
5. podziękowania dla pirotechnika za extra tabakę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Steiner
Kapral



Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:07, 07 Maj 2012    Temat postu:

Pytanie, czy nasze uwagi zostaną wysłuchane i spożytkowane? Inaczej pozostaje nam samodoskonalenie w musztrze, umundurowaniu itd... dla nas samych...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
junak
Adiutant podoficer



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 19:39, 07 Maj 2012    Temat postu:

Cóż, dziś od przedstawiciela jednego ze statków usłyszałem propozycję, by zrobić taką bitwę na Motławie przy starówce, czyli wogóle z pominięciem twierdzy Wisłoujście. Na przekór wogóle bym zrezygnował w przyszłym roku ze statków i ich część budżetu przekierował bym na pirotechnikę na twierdzy. Ot, zrobić pokaz napiżdzania ze wszystkich armat na raz, salwami, itp. w tym ze strzelnic Wieńca, Wieży, strzelnic barków bastionów, itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Sierżant



Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:39, 07 Maj 2012    Temat postu:

Steiner napisał:
Pytanie, czy nasze uwagi zostaną wysłuchane i spożytkowane? Inaczej pozostaje nam samodoskonalenie w musztrze, umundurowaniu itd... dla nas samych...

... no właśnie, a ja dodam, że i w doskonaleniu utrzymania czystości wokół nas. Plastik rósł w zastraszającym tempie, ze trzy razy sprzątałem wokół ogniska, a on wyłaził jak trawa na wiosnę. Dlaczego tak ciężko to opanować ?? Evil or Very Mad Może pierwszy, który wstaje rano na szczocha weźmie trochę śmieci i powrzuca do kosza....?
Ps. Dzięki Remiku za kawał dobrej roboty Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gdansk12pp.fora.pl Strona Główna -> Bitwy, spotkania, inscenizacje. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 20 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin