www.gdansk12pp.fora.pl

klemens

Właśnie wczoraj wróciliśmy z reko spod Dennewitz w Niemczech, na którym z naszego pułku była Kaśka, Kurczak, Andrzej i ja. Ogólnie było około 400 rekonstruktorów w tym 30 Polaków. Tworzyliśmy mały polski batalion pod dowództwem Waldiego. Pogoda dopisała. Panował upał i trzeba było się chować do namiotu, albo do pobliskiego lasku, co skrzętnie uczyniliśmy spożywając napoje chłodzące (głównie piwo). Organizator zapewnił nam 2 śniadania i jeden obiad, a po bitwie piwko. Obóz był rozbity na polu, obok pola bitwy, nad którym dominowało wzniesienie z Wiatrakiem. Pole bitwy było małe, co spowodowało lekki ścisk oddziałów i ograniczone możliwości manewrowania. Przynajmniej sobie trochę postrzelaliśmy. Sama wieś Dennewitz jest bardzo piękna i z klimatem. W centrum wsi znajduje się piękny pomnik poświęcony żołnierzom pruskim spod Dennewitz. Jest też małe muzeum napoleońskie. W oglóle to podczas całego pobytu zobaczyliśmy kilkanaście pomników poświęconych bitwie i niestety wszystkie były poświęcone Prusakom. Atmosfera była piknikowa. Było wielu widzów pozytywnie nastawionych do tego rodzaju wydarzeń. Na koniec dnia, w którym była bitwa o godz. 22, odbył się pokaz fajerwerków, chyba najbardziej wypasiony jaki widziałem. Minusem były nocne potańcówki przy współczesnej muzyce w centrum Dennewitz. Na szczęście było to w dużej odległości od naszego obozu. Przy okazji byliśmy też trochę zwiedzić Juterborg, gdzie w październiku 1813 działała dywizja Henryka Dąbrowskiego, a dokładnie batalio P4P Józefa Rudnickiego.